W Alby, położonym na południu Sztokholmu, wybuchł poważny pożar. Ogień objął trzy domy w zabudowie szeregowej, stwarzając ryzyko rozprzestrzenienia się płomieni na kolejne dwa budynki. Straż pożarna Södertörn, powołując się na doniesienia „Aftonbladet”, prowadzi intensywne działania w celu opanowania sytuacji.
Alarm o pożarze został odebrany o godzinie 18:20, a na miejsce natychmiast skierowano pięć jednostek ratowniczych. Policja poinformowała, że ewakuowano okoliczne domostwa, jednak na szczęście nikomu nic się nie stało. „Domy były puste w momencie wybuchu pożaru. Wszystko wskazuje na to, że ogień mógł rozpocząć się w jednej z kuchni. Obecnie trwa odgradzanie terenu do czasu zakończenia akcji gaśniczej,” komentuje Carina Skagerlind, rzeczniczka prasowa policji.
W tym samym czasie, w pobliskim Salem pod Sztokholmem, doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia. W wyniku pożaru w jednym z bloków mieszkalnych trzy osoby odniosły obrażenia, w tym jedna w stanie poważnym. „Pożar został ugaszony, obecnie trwają prace nad jego całkowitym dogaszeniem,” informuje Ludvig Taylor, oficer odpowiedzialny za służby ratownicze.
Mieszkańcy bloku w Salem, wspierani przez patrole policyjne, musieli opuścić swoje domy. „Wielu z nich zdołało samodzielnie ewakuować się z budynku. Naszym zadaniem było pokierowanie ich do miejsca zbiórki, gdzie mogli bezpiecznie poczekać na dalsze instrukcje,” relacjonuje Skagerlind.
Władze apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności i unikanie rejonów objętych pożarem. Na miejscu nadal trwają działania ratunkowe, a śledztwo w sprawie przyczyn obu pożarów zostało już rozpoczęte.